Rozpoczynamy wyścig z czasem. W Niezależnym Konkursie Filmów Krótkometrażowych weźmie udział 61 filmów z 12 krajów.
Kilka minut wystarczy. Jedni przejdą w nich kurs szybkiego dorastania, inni uświadomią sobie, że może być na to za późno. W nagrodzonym Srebrnym Lajkonikiem na Krakowskim Festiwalu Filmowym „Ojcze masz” Kacpra Lisowskiego wokalista punkowej kapeli zaopiekuje się synkiem spotkanej po latach przyjaciółki. Akceptacji poszukiwać będzie bohaterka belgijskiego „Electric Indigo” (reż. Jean-Julien Collette). O odbudowywaniu ojcowsko-synowskiej relacji opowie „Mocna kawa wcale nie jest taka zła” Aleksandra Pietrzaka z Marianem Dziędzielem i Wojciechem Mecwaldowskim w rolach głównych.
Nie ma chyba trudniejszej formuły, niż krótkie metraże. Weryfikują one warsztat, zmuszają do wypowiedzenia najważniejszych, najcenniejszych słów. Bo na inne szkoda w nich czasu.
Trzy nagrody o łącznej wartości 10 000 złotych przyznają widzowie wchodzący w skład Niezależnego Jury, wyłonionego spośród niezwiązanych z branżą filmową miłośników kina.
Krystian Buczek, Głos Dwubrzeża
« Burzliwy Kazimierz Magiczne ogrody na Dwóch Brzegach »
ZNAJDŹ NAS