AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI

Współ-gra z Festiwalem

Dyrektor Artystyczny i dyrygent Młodej Polskiej Filharmonii Adam Klocek opowiada „Głosowi Dwubrzeża” o podwójnej roli muzyki i wpisaniu koncertu w program Dwóch Brzegów.

„Głos Dwubrzeża”: Warto przywoływać muzykę pozbawioną obrazu?

Adam Klocek: Gramy koncert, pokazujący utwory, których nie bylibyśmy w stanie wysłuchać na raz. Poza tym świetnie napisaną muzykę bardzo dobrze się gra, a ona sama z racji swojej narracyjności powoduje, że dobrze się tego słucha, ponieważ  nawet nie widząc obrazu, możemy go sobie wyobrazić. Muzyka jest też często w filmie ukryta, to tematy, które stanowią tylko część całości.

Muzyka filmowa jest autonomiczną dziedziną sztuki, czy pozostaje ilustracją do filmu?

Muzyka ma podwójną rolę. Powinna wspomagać obraz i być jedną z form ekspresji w filmie, ale większość filmowych utworów idealnie nadaje się do wykonania symfonicznego.

A jakie utwory pasują do Dwóch Brzegów?

Mieliśmy przygotowany stały program muzyki filmowej, który gramy na letnich koncertach. Repertuar ten jest związany z hollywoodzkimi produkcjami kina familijnego, jak Gwiezdne Wojny, E.T. albo Władca Pierścieni, ale specjalnie na festiwal w Kazimierzu Dolnym przygotowaliśmy pierwszą część koncertu, która składa się z utworów pisanych przez polskich kompozytorów. To cztery utwory Wojciecha Kilara, trzy z filmu Dziewiąte wrota i słynny epilog z Portretu Damy, muzyka do filmu Letters Abla Korzeniowskiego, temat muzyczny Koniecznego z Pornografii i melodie z Marionetek oraz Tanga Zbigniewa Preisnera.

Wybierając muzykę znaną z kina światowego, postawili Państwo na bardzo rozpoznawalne utwory. Inaczej jest z utworami polskich kompozytorów. Jaki jest klucz doboru muzyki w tym przypadku?

Przekrój, który wybrałem, to utwory ascetyczne, dość skromne. Nie używają dużej instrumentacji, nie są szczególnie błyskotliwe, ale są przepiękne. To opozycja w stosunku do szeroko zinstrumentowanej, niemal atakującej pięknymi, znanymi melodiami, części drugiej. Tutaj widzimy bardziej kameralny, ale prawdopodobnie szlachetniejszy wymiar muzyki filmowej.

Która część ostatecznie przeważa, ta znana czy ta mniej rozpoznawalna?

Myślę, że festiwal filmowy w Kazimierzu jest poszukiwaniem balansu między tym, co znane i mniej znane. Tutaj oglądamy, inaczej niż na co dzień filmy, które nie są superprodukcjami, tylko filmami studyjnymi. Koncert powinien współgrać z charakterem festiwalu. Mam nadzieję, że to nam się udało.

Rozmawiała: Beata Poprawa, Głos Dwubrzeża

« »
© Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi Kazimierz Dolny Janowiec nad Wisłą
Projekt i realizacja: Tomasz Żewłakow