„Po pierwszym festiwalu doszedłem do siebie około października. Teraz jest już trochę lepiej, ale wiadomo, tempo życia festiwalowego jest tak szybkie, że naprawdę trudno po nim złapać równowagę” – przyznaje Zbigniew Dobrosz, Producent Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi.

„Głos Dwubrzeża”: Każdego kolejnego roku ten pierwszy dzień pracy nad Festiwalem musi mieć w sobie coś magicznego.

Zbigniew Dobrosz: W marcu przyjeżdżam na pierwszy rekonesans i czuję już pewne wytęsknienie w powietrzu. Wszyscy są ciekawi, co będzie w tym roku, nie mogą się doczekać. Aż miło. Pierwszy dzień, kiedy zjeżdża się już ekipa techniczna, również należy do bardzo przyjemnych. Siadamy wtedy wszyscy, przypominamy sobie co nie działało w ubiegłym roku, co trzeba poprawić i aklimatyzujemy się na nowo w Kazimierzu.

I zapewne są już scenariusze na każdą ewentualność. Czy coś może nas jeszcze zaskoczyć?

Tylko pogoda. Ale też w granicach rozsądku. Mamy bardzo dobry kontakt z meteo w Dęblinie, potrafimy synchronizować się ze zmianami pogodowymi co do minuty. Był kiedyś występ zaplanowany na świeżym powietrzu na godzinę 21:00. Padało strasznie. Wszyscy chcieli już wchodzić, mówili, że mogą przecież posiedzieć pod parasolami, ale mieliśmy informację, że o godzinie 20:55 przestanie padać. Przeczekaliśmy i rzeczywiście. Równo pięć minut przed występem można było spokojnie zajmować miejsca. Nikt nie zmókł. Parasole można było odstawić.

Ile trwa budowanie kina w Kazimierzu?

Prawie trzy tygodnie. Najpierw wytyczamy miejsca, w których staną namioty kinowe. Potem wyposażenie typu – widownia, ekran. Najpóźniej przyjeżdża tzw. sprzęt wrażliwy, czyli projektory, nagłośnienie. Obecnie, nie tylko w Kazimierzu, mamy do dyspozycji aż pięć ekranów. Co roku od nowa stawiamy kina w mieście, w którym ciężko byłoby znaleźć chociaż jedno krzesło kinowe. To trochę robienie kina mimo wszystko.

Bo warto.

Warto. Bardzo cieszy nas coraz większe zaangażowanie lokalnej społeczności. Ludzie przychodzą do nas ze świetnymi pomysłami na wydarzenia, wystawy mogące towarzyszyć Dwóm Brzegom. My bierzemy te pomysły pod skrzydła, pracujemy nad ich promocją i cieszymy się, że coraz więcej skarbów można odkryć podczas jednego tygodnia festiwalowego w Kazimierzu. Wszystko tutaj jest bardzo ważne.

Rozmawiała: Natalia Grzeszczyk, Głos Dwubrzeża

« Honolulek w Światłospadzie Romans wszech czasów »