Skład: Mariusz Bogdanowicz - kontrabas, Adam Wendt - saksofony, Paweł Tomaszewski - fortepian, Cezary Konrad - perkusja
Syntonia to po grecku współbrzmienie. W psychologii oznacza sposób odnoszenia się do ludzi, charakteryzujący się chęcią do nawiązywania kontaktu emocjonalnego i poczuciem bliskości z nimi.
Mariusz Bogdanowicz tworzy muzykę o wyeksponowanej melodyce, dużej przestrzeni i silnym ładunku emocjonalnym. Pomimo, że obraca się ona w kręgu idiomu jazzowego, osadzona jest w kulturze europejskiej. Jego mająca źródła również poza jazzowym idiomem gra na kontrabasie, niełatwo daje się zaszufladkować i ująć w stylistyczne ramy. Jest ekspresyjna, czasem liryczna, powściągliwa i refleksyjna.
RECENZJE
Bogdanowicz jest poetą kontrabasu, polskim Charlie’m Hadenem, powiedziałbym, jeśli chodzi o literacki aspekt muzycznej narracji. W koncertowym kwartecie ta muzyka zdumiewa swą lirycznością, czystością formy i melancholią. Słuchając jej miałem skojarzenie z Quartet Westem i, proszę mi wierzyć, to jest komplement, a nie zarzut wtórności. | Adam Domagała, „Jazz Forum”
Miło jest słuchać artystów, którzy nic nikomu nie muszą udowadniać. Bogdanowicz z każdą nutą, powściągliwie, kreśli nam muzyczne pejzaże. Taki scenariusz jest dany tylko tym, którzy do muzyki mają dystans, szacunek dla wieków jej ewolucji. Tytułowa „Syntonia” określa zjawisko łączności emocjonalnej, międzyludzkiej. Bo to album, który z każdą nutą uczy nas pokory i pokazuje drogę, którą warto czasem pójść. Ku czystemu, niewydumanemu pięknu. „Syntonia” to mowa piękna, bez przekrzykiwania, dialog muzyków, którzy potrafią siebie słuchać nawzajem. | Piotr Iwicki, „Jazz Forum”
“Swoimi kompozycjami na płycie „Syntonia” kontrabasista Mariusz Bogdanowicz pokazuje, że melodia jest najlepszym punktem wyjścia dla ciekawych improwizacji. A że kompozycje Bogdanowicza są bardziej melodyjne niż inne jazzowe tematy, przywodzą na myśl nieśmiertelne standardy. Oczywiście amerykańskie, ale i polskie piosenki sprzed lat. | Marek Dusza, „Rzeczpospolita”
ZNAJDŹ NAS